Tradycyjne babcine chińskie przysłowie mówi: „Jedz rano jak cesarz, w południe jak szlachcic, a wieczorem jak żebrak”

niedziela, 22 sierpnia 2010

Nastrój a gotowanie

Dziś znalazłam taki artykuł, którego autorką jest Eliza Grzeszczak. Źródło: www.interia.pl

Przygotowując każdą potrawę, przekazujesz jej swą energię. Na co dzień zabiegani, zestresowani, narzekający na brak czasu nie przywiązujemy należytej wagi do posiłków.
Często przełykamy je w pośpiechu, nie zwracając uwagi na to co jemy, gdyż właśnie myślimy o dziesiątkach niezałatwionych spraw, które nie dają nam spokoju. Nic więc dziwnego, że skarżymy się potem często na dolegliwości układu pokarmowego.
W wielu kulturach spożywanie posiłków należało do czynności niemalże świętych. W tradycji żydowskiej kuchnia porównywana jest wręcz ze świątynią i uważa się, że przygotowująca posiłek kobieta doświadcza kontaktu z Bogiem.
Nie trzeba być ortodoksyjnym wyznawcą którejś religii, by doceniać znaczenie celebracji posiłków. W czasie ich trwania powinniśmy zapomnieć o wszelkich problemach i delektować się pożywieniem i kontaktem z bliskimi.
Zauważmy, że podczas wszystkich ważniejszych świąt, często poprzedzonych okresem oczyszczającego postu, życie rodzinne skupia się wokół stołu. Za przykład może służyć wieczerza wigilijna i związana z nią seria przygotowań.
Nie przez przypadek niepowtarzalny smak świątecznych potraw i wypieków, przygotowywanych przez mamę lub babcię, pozostaje nam w pamięci przez całe życie.
Dlaczego? Ponieważ zostały one przyrządzone specjalnie dla nas, są przesycone miłością i troską o domowników.
Nic dziwnego, że smakują znacznie lepiej niż pozbawione tej pozytywnej energii wyroby masowe. Osoba przyrządzająca danie, w zależności od tego, w jakim jest nastroju, przekazuje mu pozytywną lub negatywną energię.
Jeśli gotuje z przymusu i ta czynność nie sprawia jej przyjemności, negatywnie odbija się to na smaku dania.
Dlatego ważne jest, by przed przystąpieniem do gotowania wyciszyć się na chwilę, a potem umyć ręce, traktując ten rytuał nie tylko dosłownie, jako usunięcie z dłoni brudu, ale również symbolicznie - ma pomóc uwolnić się od wszelkich trosk i napięć, nagromadzonych w ciągu dnia.
Przygotowując posiłek, staraj się z czułością myśleć o bliskich, dla których go przyrządzasz. Poświęć całą swoją uwagę tej czynności, nie rozpraszaj się, nie próbuj w tym czasie na przykład czytać gazety albo oglądać telewizji, gdyż to wszystko niekorzystnie wpłynie na smak jedzenia. Drugą istotną kwestią jest sposób spożywania posiłku. Należy zadbać o to, by ze stołu zniknęły na ten czas wszystkie zbędne przedmioty.
Wyłącz również telewizor, radio i magnetofon. Bez względu na to, czy do stołu zasiadasz sama, czy w towarzystwie rodziny, celebruj tę uroczystość. W niektórych kulturach, także chrześcijańskiej, praktykuje się modlitwę przed jedzeniem.
Wprowadza ona podniosły nastrój, pod warunkiem, że wypływa z potrzeby serca, a nie z przyzwyczajenia.
Podczas posiłku niekoniecznie musi panować milczenie. Niektóre osoby będą się lepiej czuły w ciszy, inne z kolei będzie ona krępowała, dlatego w tej kwestii należy się kierować osobistymi odczuciami. Istotne jest jednak to, żeby nie poruszać żadnych drażliwych kwestii, nie mówić o niezałatwionych sprawach.
Ważna jest także sama technika jedzenia. Nie przełykajmy go w pośpiechu. Nauczmy się jeść małymi kęsami, starannie przeżuwając, i skupmy się na tej czynności.
Łatwiej będzie żołądkowi strawić dokładnie rozdrobniony pokarm, a poza tym znacznie zmniejszy się ryzyko przejedzenia, ponieważ skoncentrujesz się na sygnałach, które wysyła twój organizm. Pamiętajmy o tych wskazówkach szczególnie teraz, w czasie świąt, które mają zbliżyć do siebie ludzi zgromadzonych wokół stołu.
Atmosfera pośpiechu i zdenerwowania towarzysząca przygotowaniom zniweczy wysiłki najlepszego kucharza. Lepiej więc zastawić stół mniejszą ilością jedzenia, za to przygotowanego staranniej, w atmosferze spokoju i skupienia.

środa, 11 sierpnia 2010

Śliwkowa owsianka

Przygotuj np 2 szklanki płatków owsianych, przyprawy transformujące wilgoć w organizmie - np imbir, kardamon (najlepiej ziarna) itp - M; trochę suszonych śliwek, uprzednio dobrze sparzonych i namoczonych - Z; sól, wodę - W; odrobinę czegoś kwaskowatego - D; można dorzucić jeszcze kurkumę - O.

Płatki praż przez chwilę na suchej patelni, następnie wrzuć do garnka, dodaj przyprawy, sól, wodę i kwaskowate. Zagotuj. Dodaj kurkumę albo przejdź od razu do Przemiany Ziemi - rozdrobnione i wypestkowane śliwki. Pogotuj jeszcze chwilę i voila!

Oczywiście, istnieje nieskończona ilość wariacji owsiankowych. Można dodać rozdrobnione orzechy, jabłka, żurawinę, banany lub rodzynki albo wszystko razem. A można też czyste płatki, przyprawy, sól i wodę i też będzie dobrze. Zamiast wody można użyć mleka lub pół na pół. Jak kto woli;)
Droga do eksperymentowania stoi otworem!

PS. Wiem, że mam obsesję na punkcie śliwek, wiem to doskonale!