Tradycyjne babcine chińskie przysłowie mówi: „Jedz rano jak cesarz, w południe jak szlachcic, a wieczorem jak żebrak”

wtorek, 29 grudnia 2009

Kiedy dopada nas

Infekcja…

- przez pierwsze dwa dni jedz niewiele – wyeliminuj przede wszystkim mięso i nabiał. Można ugotować sobie pożywny kleik (np. rozgotować i przetrzeć ryż typu basmati). Zalecane są lekko obgotowane warzywa. Pamiętaj: kiedy jesz – karmisz też chorobę.

- pij, jak najwięcej ciepłych płynów z owoców porzeczki, maliny, poziomki (działają napotnie). Możesz dodać odrobinę miodu (ułatwia wydalanie śluzu z organizmu).
Ja np. gotuję pożywne i rozgrzewające kompoty z suszu (gruszki, jabłka, figi, morele, rodzynki – wcześniej sparzone w dużej ilości wrzątku) kończąc na przemianie Metalu, żeby wzmocnić płuca.

- regularnie wietrz pomieszczenie (tlen pozwala szybciej oczyścić się organizmowi) i zmieniaj pościel. Spanie z własnymi wirusami i bakteriami nie należy do przyjemnych doznań;)

Trzy ostatnie porady nie zostały przeze mnie przetestowane. Czy ktoś się odważy?

- bierz 4 razy dziennie naprzemienny prysznic wodą gorącą i lekko ciepłą, nie zimną – 2-3 min.

- po prysznicu namocz mały ręcznik w roztworze soli (4 łyżki na 1 l wody) i natrzyj skórę. Na wilgotne ciało nałóż czystą bieliznę (nie wycieraj się). O tym sposobie słyszałam od mojej babci, podobno skuteczny. Sól opr. właściwości konserwujących i pilingujących działa też antyseptycznie.

- i teraz hit na koniec;) LEWATYWA (sok z ½ ząbka czosnku). Brak szczegółów dot. proporcji. Zalecenie: należy ją robić przez pierwsze trzy dni choroby rano i wieczorem…

Oprac. na podstawie: Kalendarz, Dom Wydawniczy Bellona 2006.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz