Tradycyjne babcine chińskie przysłowie mówi: „Jedz rano jak cesarz, w południe jak szlachcic, a wieczorem jak żebrak”

niedziela, 17 października 2010

Zupa ziemniaczana

Składniki:
Kilka ziemniaków umytych, obranych i pokrojonych w kostkę; zeszklona cebula na oliwie; garść namoczonych rodzynek i garść namoczonych suszonych śliwek; namoczone suszone grzyby; oliwa z oliwek - Z; łyżka kolendry, pół łyżeczki ostrej papryki, łyżeczka imbiru - M; sos sojowy - W.

Przygotowanie:
Na ok 45 minut zostaw namoczone w wodzie grzyby (najlepsze będą podgrzybki), następnie obgotuj je w tej samej wodzie i przecedź wywar. Do przecedzonego wywaru z powrotem wrzuć grzyby, dodaj ziemniaki, rodzynki i śliwki oraz cebulę. Zagotuj. Kiedy zupa będzie się gotować, w moździerzu utłucz kolendrę, dodaj pozostałe przyprawy i krótko obsmaż je na oliwie, następnie wrzuć do zupy. Pod koniec gotowania dodaj sos sojowy do smaku. Zupę gotuj, aż to, co w niej jest, zmięknie.

Przepis po moich modyfikacjach przemianowo-przyprawowych pochodzi z mojej ulubionej książki: "500 potraw z ziemniaków".

Smacznego!

środa, 6 października 2010

Papryka na przyprawach

A dziś coś prostego:)

Najbardziej aromatyczna dla mnie jest papryka czerwona, zatem użyjmy dzisiaj takiej. Pomysł tego prostego w wykonaniu dodatku wpadł mi do głowy przy okazji robienia szpinaku po indyjsku - przepisy tutaj: http://szpinak.prv.pl/;)

Potrzebne będzie kilka papryk czerwonych - u B. Żak-Cyran jest w Ziemi u B. Temelie w Ogniu. W tym wypadku wybieram Przemianę Ziemi (będziemy się cofać o jedno ogniwo w łańcuszku) oraz przyprawy z Przemiany Metalu: kolendra, sproszkowany imbir i chili (ja akurat używam oryginalnej koreańskiej ostrej papryki). Oliwa - Z.

W moździerzu utłucz kolendrę, dodaj imbir i chili, zamieszaj i wrzuć na rozgrzany tłuszcz. Smaż je chwilkę - zapach jest przepiękny. Paprykę wypestkuj i potnij na cienkie paski. Smaż i duś (bez wody) pod przykryciem na małym ogniu, aż papryka zmięknie.

MNIAM!!!

sobota, 4 września 2010

Zioła a linia

Artykuł znalazłam na www.onet.pl (źródło: Samo Zdrowie):

1. Figura z ogrodu

Bazylia - płaski brzuch
Dzięki tym aromatycznym zielonym listkom Włoszki mogą pochwalić się nienaganną talią. Zawarte w bazylii olejki eteryczne łagodzą skurcze jelit, pomagają neutralizować szkodliwe kwasy w przewodzie pokarmowym, dzięki czemu usuwają wzdęcia. Często to one, a nie tłuszcz, winne są temu, że nasz brzuch wygląda na większy niż w rzeczywistości. Dlatego aromatycznych listków najlepiej używać do przyprawiania dań, które wzdymają, czyli z fasoli, bobu, cebuli i tłustych serów.
Z bazylią najlepiej smakują pomidory, dlatego posiekanymi świeżymi listkami warto posypywać sałatkę caprese albo inne dania z tymi warzywami.

Jak używać: liście bazylii dodawaj do sałatek, zup lub napojów, np. soku pomidorowego.

Mięta - apetyt w ryzach
Szklanka naparu ze świeżej mięty to najlepszy napój po zbyt obfitej kolacji pełnej dietetycznych grzechów. Aromatyczne listki natychmiast wprawiają machinę trawienia w ruch. Zawarte w mięcie olejki i inne roślinne substancje stymulują bowiem wydzielanie soków żołądkowych. Wtedy organizm lepiej radzi sobie z ciężkostrawnym jedzeniem. Jeśli szybko nie rozprawi się np. z tłustą karkówką, zalega ona w żołądku oraz jelitach i powstają gazy powodujące wzdęcia. Aromat mięty odświeża i pobudza, co pomaga wytrwać na diecie, kiedy dostarczamy sobie mniej kalorii i w związku z tym mamy mniej energii. Miętowy smak pomaga też zwalczyć ochotę na tuczące słodycze.

Jak używać: listki mięty możesz dodawać do sałatek, a także herbaty czy wody. Napar z mięty warto pić po każdym posiłku.

2. Detoks na łące

Mniszek - kolorowe oczyszczenie
Sałatka z jego postrzępionych listków i napar z żółtych kwiatków, czyli mleczy, powinny codziennie znaleźć się w menu odchudzających, bo pomagają usunąć z ciała toksyny. W walce z nimi najskuteczniejszy jest korzeń mniszka. Wystarczy wyrwać go z ziemi, umyć, pokroić w plasterki i wysuszyć. Herbatka przyrządzona z niego wspiera pracę wątroby, stabilizuje też poziom cukru we krwi.

Jak używać: młode listki wrzucaj do sałatek. Dobrze jest pić herbatę z korzenia lub kwiatów przed każdym posiłkiem.

Pokrzywa - odzyskana lekkość
Warto samodzielnie zebrać na łące młode listki pokrzywy. Zalane wrzątkiem nie drażnią skóry, za to pomagają pozbyć się nadmiaru płynów, które się pod nią zbierają. Gdy naczynia limfatyczne są nieszczelne, to płyny wyciekają i gromadzą się w okolicznych tkankach. W efekcie tworzy się pogrubiająca ciało opuchlizna.
Substancje z pokrzywy działają moczopędnie i ułatwiają pozbycie się nadmiaru wody. Pomagają też likwidować źródło problemu, bo dzięki zawartości przeciwutleniaczy wzmacniają ścianki naczyń, co zapobiega ich „przeciekaniu”. Zielone listki przyspieszają też przemianę materii i wspomagają organizm w walce z cukrzycą.

Jak używać: Pij herbatę ze świeżych liści dwa razy dziennie, możesz dodawać je też do sałatek.

3. Trawienie od kuchni

Tymianek - przyjaciel żołądka
Warto mieć go pod ręką, gdy przygotowujemy przyjęcie dla rodziny. Jeśli dodajemy tymianek do pieczeni i zup, to nie grozi nam uczucie przejedzenia, bowiem przyprawa świetnie wspomaga trawienie. Można ją stosować w wersji świeżej i suszonej. Niezwykły aromat tymianku to zasługa olejków eterycznych. Znajdujący się w nich tymol, ma działanie bakteriobójcze.

Jak używać: do sosów, ryb i dań mięsnych, np. dziczyzny.

Chrzan - pogromca tłuszczu
Mięsne potrawy najłatwiej „odchudzić”, podając je z chrzanem. Zawarte w nim olejki i związki siarki poprawiają wydzielanie żółci, która ułatwia trawienie tłustych potraw. Ostra przyprawa im jest świeższa, tym mocniej działa, dlatego warto kupować cały korzeń. Potem wystarczy zetrzeć go na tarce, dodać trochę tartego jabłka, i jogurtu. Taki sos można trzymać w lodówce kilka dni.

Jak używać: do mięsa, w jogurtowych sosach, zamiast masła na kanapkę.

Moc świeżości
Aromatyczne herbatki ziołowe, np. z macierzanką, mają największą moc, gdy są parzone ze świeżych listków. Niestety, po ususzeniu „ucieka” z nich część olejków eterycznych, którym zawdzięczają swoje działanie. Zamiast kupować gotowe mieszanki, warto wybrać się na łąkę i samemu nazbierać ziół. Najlepiej tylko tych, które łatwo rozpoznać, np. pokrzywę i mniszek. Na poszukiwania najlepiej wybrać się rano, kiedy rosa wyparuje, ale słońce nie zdąży jeszcze mocno przygrzać. Korzenie należy zbierać wczesną jesienią lub wiosną, gdy stężenie cennych substancji jest w nich największe. Zioła zrywamy z dala od szos, pól i ścieżek, by mieć pewność, że nie są zanieczyszczone spalinami, pestycydami lub odchodami zwierząt. Po zebraniu świeże listki czy kwiaty warto zastosować jak najszybciej. Przed użyciem trzeba je dobrze opłukać, ale nie moczyć w wodzie, by nie uciekły do niej cenne składniki.

Na co zwracać uwagę, kupując zioła?
Powinniśmy sprawdzić, czy na opakowaniu jest numer zezwolenia, które wydaje Ministerstwo Zdrowia. Oznacza on, że produkt jest przebadany i bezpieczny. Mieszanki ziołowe są zwykle sprzedawane w aptekach i sklepach zielarskich. Tam najlepiej je kupować. Robiąc zakupy przez Internet, nie mamy pewności, czy produkt jest bezpieczny. Niektóre substancje z roślin działają bardzo silnie. W skoncentrowanych dawkach w preparatach niewiadomego pochodzenia mogą być niebezpieczne. Zdarzały się przypadki uszkodzeń wątroby czy nerek u osób, które stosowały podejrzane mieszanki. Przedawkowanie to niejedyny problem. Zioła wchodzą w interakcje z niektórymi lekami, np. preparaty z lukrecji stosowane z tabletkami antykoncepcyjnymi mogą wywołać nadciśnienie i obrzęki. Zanim zaczniemy pić ziołowe herbatki, trzeba przeczytać na ulotce zasady ich stosowania.

Dziś na obiad robię Moskole (tradycyjne podhalańskie placki ziemniaczane). W mojej wersji będą bez jajek, za to z chrupiącą cebulką w środku i pieczone bez tłuszczu, na blasze w piekarniku;)

niedziela, 22 sierpnia 2010

Nastrój a gotowanie

Dziś znalazłam taki artykuł, którego autorką jest Eliza Grzeszczak. Źródło: www.interia.pl

Przygotowując każdą potrawę, przekazujesz jej swą energię. Na co dzień zabiegani, zestresowani, narzekający na brak czasu nie przywiązujemy należytej wagi do posiłków.
Często przełykamy je w pośpiechu, nie zwracając uwagi na to co jemy, gdyż właśnie myślimy o dziesiątkach niezałatwionych spraw, które nie dają nam spokoju. Nic więc dziwnego, że skarżymy się potem często na dolegliwości układu pokarmowego.
W wielu kulturach spożywanie posiłków należało do czynności niemalże świętych. W tradycji żydowskiej kuchnia porównywana jest wręcz ze świątynią i uważa się, że przygotowująca posiłek kobieta doświadcza kontaktu z Bogiem.
Nie trzeba być ortodoksyjnym wyznawcą którejś religii, by doceniać znaczenie celebracji posiłków. W czasie ich trwania powinniśmy zapomnieć o wszelkich problemach i delektować się pożywieniem i kontaktem z bliskimi.
Zauważmy, że podczas wszystkich ważniejszych świąt, często poprzedzonych okresem oczyszczającego postu, życie rodzinne skupia się wokół stołu. Za przykład może służyć wieczerza wigilijna i związana z nią seria przygotowań.
Nie przez przypadek niepowtarzalny smak świątecznych potraw i wypieków, przygotowywanych przez mamę lub babcię, pozostaje nam w pamięci przez całe życie.
Dlaczego? Ponieważ zostały one przyrządzone specjalnie dla nas, są przesycone miłością i troską o domowników.
Nic dziwnego, że smakują znacznie lepiej niż pozbawione tej pozytywnej energii wyroby masowe. Osoba przyrządzająca danie, w zależności od tego, w jakim jest nastroju, przekazuje mu pozytywną lub negatywną energię.
Jeśli gotuje z przymusu i ta czynność nie sprawia jej przyjemności, negatywnie odbija się to na smaku dania.
Dlatego ważne jest, by przed przystąpieniem do gotowania wyciszyć się na chwilę, a potem umyć ręce, traktując ten rytuał nie tylko dosłownie, jako usunięcie z dłoni brudu, ale również symbolicznie - ma pomóc uwolnić się od wszelkich trosk i napięć, nagromadzonych w ciągu dnia.
Przygotowując posiłek, staraj się z czułością myśleć o bliskich, dla których go przyrządzasz. Poświęć całą swoją uwagę tej czynności, nie rozpraszaj się, nie próbuj w tym czasie na przykład czytać gazety albo oglądać telewizji, gdyż to wszystko niekorzystnie wpłynie na smak jedzenia. Drugą istotną kwestią jest sposób spożywania posiłku. Należy zadbać o to, by ze stołu zniknęły na ten czas wszystkie zbędne przedmioty.
Wyłącz również telewizor, radio i magnetofon. Bez względu na to, czy do stołu zasiadasz sama, czy w towarzystwie rodziny, celebruj tę uroczystość. W niektórych kulturach, także chrześcijańskiej, praktykuje się modlitwę przed jedzeniem.
Wprowadza ona podniosły nastrój, pod warunkiem, że wypływa z potrzeby serca, a nie z przyzwyczajenia.
Podczas posiłku niekoniecznie musi panować milczenie. Niektóre osoby będą się lepiej czuły w ciszy, inne z kolei będzie ona krępowała, dlatego w tej kwestii należy się kierować osobistymi odczuciami. Istotne jest jednak to, żeby nie poruszać żadnych drażliwych kwestii, nie mówić o niezałatwionych sprawach.
Ważna jest także sama technika jedzenia. Nie przełykajmy go w pośpiechu. Nauczmy się jeść małymi kęsami, starannie przeżuwając, i skupmy się na tej czynności.
Łatwiej będzie żołądkowi strawić dokładnie rozdrobniony pokarm, a poza tym znacznie zmniejszy się ryzyko przejedzenia, ponieważ skoncentrujesz się na sygnałach, które wysyła twój organizm. Pamiętajmy o tych wskazówkach szczególnie teraz, w czasie świąt, które mają zbliżyć do siebie ludzi zgromadzonych wokół stołu.
Atmosfera pośpiechu i zdenerwowania towarzysząca przygotowaniom zniweczy wysiłki najlepszego kucharza. Lepiej więc zastawić stół mniejszą ilością jedzenia, za to przygotowanego staranniej, w atmosferze spokoju i skupienia.

środa, 11 sierpnia 2010

Śliwkowa owsianka

Przygotuj np 2 szklanki płatków owsianych, przyprawy transformujące wilgoć w organizmie - np imbir, kardamon (najlepiej ziarna) itp - M; trochę suszonych śliwek, uprzednio dobrze sparzonych i namoczonych - Z; sól, wodę - W; odrobinę czegoś kwaskowatego - D; można dorzucić jeszcze kurkumę - O.

Płatki praż przez chwilę na suchej patelni, następnie wrzuć do garnka, dodaj przyprawy, sól, wodę i kwaskowate. Zagotuj. Dodaj kurkumę albo przejdź od razu do Przemiany Ziemi - rozdrobnione i wypestkowane śliwki. Pogotuj jeszcze chwilę i voila!

Oczywiście, istnieje nieskończona ilość wariacji owsiankowych. Można dodać rozdrobnione orzechy, jabłka, żurawinę, banany lub rodzynki albo wszystko razem. A można też czyste płatki, przyprawy, sól i wodę i też będzie dobrze. Zamiast wody można użyć mleka lub pół na pół. Jak kto woli;)
Droga do eksperymentowania stoi otworem!

PS. Wiem, że mam obsesję na punkcie śliwek, wiem to doskonale!

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Kolejne "crazy" ze śliwką

Będą nam potrzebne: 2 cukinie, 10-15 dag suszonych śliwek, oliwa z oliwek (lub inny olej) - Z; przyprawy z Przemiany Metalu (nie za dużo); odrobina wody i sól - W; odrobina soku z cytryny lub łyżeczka octu - D; świeży pęczek koperku - O;

Śliwki namocz przez ok 2 h i pokrój na mniejsze kawałki. Cukinie umyj, obierz i pokrój w dużą kostkę (jeśli ma duże pestki, usuń je).
Na rozgrzaną oliwę wrzuć cukinie i obsmaż je. dodaj śliwki, wymieszaj i odczekaj chwilę. Następnie w kolejności: przyprawy, w.i.o., wodę i sól, w.i.o., sok z cytryny/ocet, w.i.o.
Smaż jeszcze kilka minut, pod koniec wrzuć posiekany koperek i dokładnie wymieszaj.

PS. Koper spotyka się aż w 3 przemianach: Ogniu, Ziemi i Metalu. Wybór należy do Ciebie;)

sobota, 19 czerwca 2010

Ziemniaki cd.

Ziemniaki nie cieszą się ostatnio dobrą opinią. Wielu z nas na zawsze wykluczyło je z diety. Złą sławę zawdzięczają głównie dietom białkowym, które ziemniaki, będące źródłem węglowodanów, wskazują jako głównego winowajcę otyłości. Czy aby na pewno należy rezygnować z jedzenia ziemniaków? 

Warto przyjrzeć się im bliżej, bo być może zrewidujemy nasze poglądy i teraz, kiedy pojawiają się młode ziemniaki, będziemy bez poczucia winy cieszyć się ich smakiem.

Czy ziemniaki naprawdę tuczą?
Ziemniaki w 100g zawierają zaledwie 75 kcal, a więc mniej niż chleb, kasza , makaron czy też ryż. To raczej sosy i masełka, którymi lubimy je polewać sprawiają, że ziemniaki są kaloryczne. Poza tym, wrogiem szczupłej sylwetki są raczej wytwarzane z ziemniaków przekąski, a więc chipsy ziemniaczane -mają one aż 570 kcal na 100g i frytki, które w 100g dostarczają 250 kcal. Należy wspomnieć, że młode ziemniaki zawierają jeszcze mniej kalorii niż stare, a więc w 100g  jest 69 kcal.


Bogactwo witamin i minerałów
Ziemniaki są bogatym źródłem zarówno witamin, jak i mikroelementów. Zawierają witaminy C, A, PP, K i H, a także witaminy z grupy B, które są niezbędne do prawidłowego metabolizmu. Pamiętajmy, że aby w pełni z nich skorzystać, ziemniaki należy gotować krótko, najlepiej na parze, wówczas stracą tylko od 10 do 25% witamin. Najwięcej witamin znajduje się pod skórką, dlatego ziemniaki należy obierać cienko, a młode gotować w mundurkach. 


200g ziemniaków, a więc mniej więcej ich obiadowa porcja, pokrywa nasze dobowe zapotrzebowanie na witaminę C. Warto wiedzieć, że w 100g starych ziemniaków jest tej witaminy 13mg,  natomiast w ziemniakach młodych już 45mg. 

Wraz z ziemniakami zapewnimy sobie dostawę jodu, odpowiedzialnego za produkcję hormonów w tarczycy, magnezu, korzystnie wpływającego na ciśnienie krwi,  potasu, niezbędnego do  prawidłowej pracy układu nerwowego, pracy mięśni i obniżającego ciśnienie krwi, fluoru, niezbędnego do prawidłowego rozwoju kości i zębów, fosforu, koniecznego do funkcjonowania wszystkich komórek, siarki, korzystnie wpływającej na układ odpornościowy i gospodarkę hormonalną, wapnia, który buduje kości i bierze udział w krzepnięciu krwi oraz żelaza, zwiększającego odporność organizmu i zapobiegającemu zmęczeniu.

Zbawienie dla układu pokarmowego
Dzięki łatwo przyswajalnej skrobi, ziemniaki zaleca się osobom mającym problemy z układem pokarmowym. Poza tym, ziemniaki są źródłem błonnika, a ten ułatwia procesy trawienia, zapobiega zaparciom i biegunkom. Ziemniaki obniżają poziom cholesterolu, poleca się je również przy nadciśnieniu. Ziemniaki to węglowodany złożone, zapewniają długo utrzymującą się energię.

Nie tylko nie powinniśmy odmawiać sobie ziemniaków, ale wręcz powinniśmy zadbać, aby przynajmniej kilka razy w tygodniu pojawiły się w jadłospisie. A im młodsze są ziemniaki, tym więcej mają cennych dla nas właściwości. 

Jak wybierać?
Często, nie mogąc doczekać się młodych ziemniaków, kupujemy te z importu. Warto jednak wiedzieć, że ziemniaki sprzedawane jako młode, pochodzące z Maroko, Egiptu czy Cypru wcale młode nie są. Wprawdzie są niewielkie, a ich skórka jest cienka, ale to wynika z ich odmiany. Poza tym, młody ziemniak nie wytrzymałby tak długiej podróży – młode ziemniaki szybko tracą wodę, a po kilku dniach więdną.


Źródło:   
http://fitness.wp.pl/zdrowie/metody-naturalne

niedziela, 30 maja 2010

"500 potraw z ziemniaków"

Ziemniaki to bardzo niedoceniane przez Polaków warzywo. W Europie pojawiły się dopiero w XVI wieku, a były już uprawiane kilka tysiącleci wcześniej w Ameryce Północnej. Na początku były traktowane jako coś dziwnego, raczej dekoracyjnego, a w końcu trującego... Jak to czasem człowiek potrafi się pomylić...

Ziemniaki zawierają:
- skrobię, która stanowi podstawowe źródło węglowodanów
- białko - jest go niewiele, ale za to wysokiej jakości
- wit. C - jest jej w nich sporo oraz wit. z grupy B oraz wit. PP - kwas nikotynowy, a także karoten, który organizm przetwarza na wit. A
- minerały: potas (pomaga usuwać nadmiar wody i chlorku sodowego z organizmu, polecany w diecie osób chorujących na nerki), fosfor, magnez i wapno
- mikroelementy: m.in. żelazo, mangan, miedź, cynk, nikiel, kobalt, bor

A teraz przejdziemy do meritum - przepis na ziemniaki smażone z suszonymi śliwkami!

1 kg ziemniaków, 15-20 dag suszonych śliwek bez pestek, masło - tyle, żeby przykryło po rozpuszczeniu dno patelni - Z; przyprawy z Przemiany Metalu; sól - W i na tym możemy zakończyć lub przejść do interesującej nas przemiany.

Na 2 h przed przygotowanie potrawy mocz śliwki w wodzie. Po namoczeniu, odsącz i przekrój każdą na połowę. Ziemniaki ugotuj w mundurkach. Odcedź, poczekaj aż wystygną, obierz i pokrój w plastry. Na patelni rozpuść masło i wrzuć ziemniaki. Obsmaż je i dodaj śliwki. Następnie przyprawy, sól i inne przemiany wg uznania i smaż tak długo, aż uznasz, że potrawa jest gotowa.

Brzmi dziwnie, fantastycznie? Spróbuj, przekonasz się sam/sama, jakie to może być dobre!

Książkę znalazłam w biblioteczce mojej mamy. Autorami są W. A. Bołotnikowa i L. M. Wapielnik. W naszych zbiorach znajduje się wyd. IV z 1987. Być może dostępne w jakimś antykwariacie. Powodzenia w szukaniu!

środa, 26 maja 2010

"Białe Kapustowo"

Składniki:
Opakowanie lub dwa suszonych grzybów lub 30 dag pieczarek, oliwa/olej do smażenia - Z; średnia główka białej kapusty, pieprz, inne suszone przyprawy, cebula - M; odrobina wody, sól - W; 1 łyżka octu, 2 średnie kwaskowe jabłka - D; kurkuma - O.

Przygotowanie:
Jeśli chcesz użyć suszonych grzybów mocz je ok. 30 min w zimnej wodzie, odsącz i pokrój w paski lub większe kawałki. Jeśli zdecydujesz się na pieczarki - umyj je dokładnie i pokrój w spore cząstki. Kapustę umyj, osusz i poszatkuj. Jabłka umyj, obierz ze skórki i pokrój w kawałki. Cebulę posiekaj np w paski.

Rozgrzej oliwę/olej na głębokiej patelni lub w garnku, wrzuć cebulę i pozwól, żeby się zeszkliła (przejdzie do Przemiany Ziemi), dodaj pieczarki i podduś pod przykryciem, aż puszczą sok. Dodaj kapustę i podlej odrobiną wody. Duś, aż będzie miękka (ok. 10 min). Cofnij się o jedną przemianę (do Metalu) i przypraw potrawę. Następnie dodaj sól, ocet i jabłka. Dokładnie wymieszaj i duś jeszcze ok. 5 min. Na koniec dopraw kurkumą, żeby skończyć na Przemianie Ognia - wg kalendarza księżycowego w Chinach już jest lato.

Przypraw używaj ostrożnie. Na polu jest już ciepło, roślinność się bujnie rozwija. Nasz organizm nie potrzebuje teraz przypraw rozgrzewających;)

.

poniedziałek, 24 maja 2010

Lato (15.05-27.07)

Dla przypomnienia:

Ogień - pora roku: lato - pogoda: upał - kolor: czerwień - organ yin: serce - organ yang: jelito cienkie - smak: gorzki - zmysł: mowa - głos: śmiech - emocja: radość.

Techniki gotowania:

- krótkie gotowanie (blanszowanie) - zupy lekkie, np buliony warzywne, zupy kremy (niezbyt gęste), owocowe i chłodniki. Bez przypraw rozgrzewających i dużej ilości soli, która zatrzymuje wodę w organizmie;

- gotowanie na parze, krótkie obsmażanie z częstym mieszaniem oraz zapiekanie.

Latem można spożywać więcej "surowizny", chociaż wszystko zależy od naszej konstrukcji. Owoce jedz osobno. Unikaj napojów i potraw bardzo zimnych, jak napoje z lodówki czy lody. Paradoksalnie lepiej jest dawkować je sobie w zimie w rozsądnej ilości, ponieważ wtedy nasz organizm nie doznaje szoku termicznego. Wzrasta nam poziom energii yang, więc z czystym sumieniem możemy zrezygnować z mięsa na rzecz białka roślinnego z roślin strączkowych. Nabiał, jak najbardziej - kefir, świeży twarożek - ale też z umiarem (jego nadmiar powoduje zwiększenie śluzu w organizmie = zawilgocenie). Do warzyw i roślin strączkowych dorzuć oleje tłoczone na zimno, zboża, kiełki, orzechy, nasiona, świeże zioła i owoce. Jedz dużo zieleniny (źródło chlorofilu, wapnia i magnezu).

Wiosna (12.02-25.04)

Dla przypomnienia:

Drzewo - pora roku: wiosna - pogoda: wiatr - kolor: zielony - organ yin: wątroba - organ yang: pęcherzyk żółciowy - smak: kwaśny - zmysł: wzrok - głos: krzyk - emocja: złość.

Techniki gotowania:

- Wiosna to małe yang, zatem należy gotować na niewielkim ogniu, bez przykrycia. Do mieszania używać drewnianej łyżki;

- jangizacja: korzystna dla osób mających wyziębiony organizm, a polegająca na wrzuceniu np warzyw na moment do wrzącej wody;

- kiełkowanie: kiełki - początek życia, potencjał energetyczny. Zawierają wartościowe białko, minerały, jak żelazo, fosfor, wapń, magnez, chrom, selen, lit, cynk oraz witaminy z grupy B, wit. E i F. Kiełki są odpowiednie dla osób mających problemy z przewodem pokarmowych oraz dla małych dzieci;

- gotowanie w szybkowarze (rośliny strączkowe, twarde zboża, np orkisz);

- fermentacja: kilkudniowe kiszonki z warzyw;

- krótkie duszenie lub gotowanie - gł. warzywa - podlać wodą, dusić, następnie dodać olej tłoczony na zimno (warzywa zachowują swoje cenne właściwości);

Dobrze jest często gotować zupy, ale już nie tak długo i nie z taką ilością przypraw rozgrzewających, jak w zimie. Ze zbóż najlepsza jest pszenica (wraca tez powoli do łask orkisz, jej stara odmiana, dobra dla alergików) - regeneruje wątrobę, wspomaga serce i śledzionę, działa ochronnie na płuca. Zboże można łączyć z różnymi produktami z Przemiany Drzewa (kiełki, zielone liście - np pokrzywy). Zioła i warzywa posiadające smak gorzki (sałata, mniszek) działają kojąco na wątrobę i pobudzają krążenie żółci. Odpuść sobie obfite i tłuste kolacje, na rzecz lekkich posiłków. Z owoców wybieraj jabłka i gruszki - pieczone, kompoty.
Posiłek powinien być zrównoważony - unikaj produktów bardzo zimnych i bardzo gorących - niech będą neutralne, chłodne i ciepłe.

poniedziałek, 17 maja 2010

Kasza jaglana z dodatkiem

Przygotowanie kaszy:

Kilka garści kaszy jaglanej (lub tyle, ile uznasz za stosowne) wrzuć na rozgrzaną patelnię razem z kminem i upraż - Z. Zalej wrzątkiem (2-3 razy tyle co kaszy) - O i dodaj łyżeczkę masła - Z i gotuj ok 20 minut (dotąd dopóki kasza nie wchłonie wody). Zdejmij z ognia, odcedź, przemieszaj widelcem i pozostaw do odparowania.

Przygotowanie dodatku:

Będą potrzebne: łyżeczka cukru brązowego, kilka łyżek dobrego masła, np. osełkowego, pęczek świeżego koperku - Z; 4 średnie kalarepki, zioła prowansalskie - M;  sól i kilka łyżek wody - W; sok z cytryny - D; kurkuma - O.

Kalarepki umyj i cienko obierz ze skórki, odetnij liście i korzeń, pokrój w słupki (lub w inny dowolny kształt, z fantazją). Wrzuć na rozgrzane masło, dodaj zioła prowansalskie i delikatnie obsmaż. Podlej wodą i posól. Następnie wlej trochę soku z cytryny i dodaj kurkumę. Na koniec posłódź, wrzuć oczyszczony i posiekany koperek i duś do miękkości (10-15 min).

Na koniec połącz kaszę jaglaną z dodatkiem. PYCHA!

poniedziałek, 3 maja 2010

Cynamon

Jest wart grzechu! To jedna z moich ulubionych przypraw. Jeszcze w XIX wieku po świecie krążyła legenda związana z tą przyprawą. Przywieźli ją handlarze przypraw z dalekich krajów. Opowiadano, że w krajach arabskich żyje rzadki gatunek ptaków, które z cynamonu budują gniazda. Jeśli komuś udało się znaleźć takie gniazdo, "rozparcelować" na pojedyncze laski, ten miał zapewnione dostatnie życie. Wg legendy ptaki dzielnie broniły swoich gniazd i ginęły w walce z człowiekiem. Było ich coraz mniej, dlatego też cena cynamonu ciągle rosła. Piękna opowiastka o przyprawie, która przywołuje myśl o tajemniczych krajach Orientu...

Zatem dziś chciałabym zaproponować 2 przepisy: na Masło Cynamonowe oraz Przyprawę Indyjską.

MC: 1/2 szkl. masła pokrojonego na kawałki; 1/2 szkl. cukru pudru; 1 łyżeczka świeżo zmielonego cynamonu (Przemiana Ziemi); 1/2 łyżeczki skórki otartej z pomarańczy (Przemiana Drzewa). 
Chwilę myślałam o tym, co dodać, przed skórką, żeby zachować pełen cykl. Pomyślałam, że z Przemiany Metalu może być to szczypta suszonego imbiru, a z Przemiany Wody - ociupinka soli.

Masło zmiksuj z cukrem, cynamonem, przyprawami i skórką. Uformuj z niego rulon i włóż do lodówki na kilka godzin, aby się schłodził. Gdy będzie już wystarczająco twardy, pokrój go w plastry.
Masło jest doskonałym dodatkiem do naleśników, omletów i jabłkowych racuchów.

PI: 2 łyżki nasion kuminu (kminu rzymskiego), 1 duża połamana laska cynamonu, 1/2 łyżeczki nitek szafranu (Przemiana Ziemi); 2 łyżki nasion kolendry, 2 łyżki nasion kardamonu, 2 łyżki ziaren czarnego pieprzu, 1 łyżeczka goździków, 1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej (Przemiana Metalu).

Rozgrzej rondelek z grubym dnem i wrzuć, bez tłuszczu, przyprawy: kumin, cynamon, kolendrę, kardamon, pieprz, goździki. Praż na małym ogniu ok 10 min (przyprawy mają zbrązowieć). Następnie wyjmij je z rondelka, odstaw do ostudzenia i zmiel w młynku lub utłucz w moździerzu. Dodaj pokruszony szafran (uwaga cofamy się o jedną przemianę, do Ziemi!) i gałkę muszkatołową. Przełóż do szczelnego pojemniczka i trzymaj w chłodnym miejscu (zachowuje świeżość do 3 miesięcy).
Przyprawa ma zastosowanie w kuchni orientalnej, ale inwencja należy do nas;)

niedziela, 2 maja 2010

Kapusta modra

Pierwszy majowy przepis;)

Kapusta modra (Górny Śląsk, Wielkopolska)

1 kapusta modra (czerwona) - M, poszatkowana w drobne, regularne piórka; 10 dag boczku, sól - W; 1 duża cebula - M; sok z cytryny - D; kurkuma - O, 1 łyżka miodu - Z.

Poszatkowaną kapustę podgotuj - ok 5 min - we wrzątku (ma być "al dente"), następnie odcedź. Na patelni, bez tłuszczu, obsmaż pokrojony w kostkę boczek. Kiedy tłuszcz się wytopi cofnij się o jedną przemianę i wrzuć cebulę. Smaż aż będzie szklista. Przypominam, że w procesie smażenia cebula przechodzi do Przemiany Ziemi. Dodaj kapustę, zamieszaj, posól. Po chwili wlej sok z cytryny, odczekaj 2 min. i dopraw kurkumą. Znów odczekaj i dodaj miód. Smaż jeszcze chwilę, aż miód się rozpuści.

Przepis pochodzi z programu Brodzik od kuchni. Tak naprawdę jedyne, co zmieniłam, to to, że dodałam sól i kurkumę, żeby zachować pełen cykl Pięciu Przemian.
Pamiętajmy też, że w okresie od 25 kwietnia do 15 maja trwa okres harmonizacji organizmu, więc przygotowujmy główne posiłki w Przemianie Ziemi.

Smacznego;)

piątek, 23 kwietnia 2010

eksiegarnia.pl

Szanowna Pani Anno,

Serdecznie gratulujemy wygranej w naszym Konkursie na Najlepszą Recenzję. Korzystając z okazji chcielibyśmy zachęcić Panią do zaglądnięcia do naszej Księgarni (...). 
Życzymy udanych zakupów i powodzenia w kolejnych konkursach!

Zespół eKsięgarni


Stała się rzecz, która mnie zaskoczyła, bardzo pozytywnie oczywiście, ale jednak;) Na kilku portalach, m.in. eksiegarnia.pl i empik.com wkleiłam fragment mojej recenzji (a właściwie opinii) o książce Czy wiesz, co jesz? Poradnik konsumenta. Nie wiedziałam, że jest jakiś konkurs. A tu masz, taka niespodzianka. Nagrodę już odebrałam - była nią ładnie wydana książka Anne Fadiman Ex libris. Wyznania czytelnika, za którą się wkrótce zabiorę i kto wie, może znów popełnię recenzję;)

piątek, 16 kwietnia 2010

Warzywa na blasze

Dotarłam do sedna blachy, że się tak wyrażę;)

Warzywa na blasze można zrobić na kilka sposobów. Najpierw wybieramy warzywa, które chcemy na niej umieścić, np brokuły, bakłażan, cebula (najlepiej czerwona), marchew, czosnek, papryka itp. Trzeba je dobrze wypłukać, niektóre oskrobać, np czosnek zostawić w łupce, a bakłażana pokroić w plastry, dobrze natrzeć solą i zostawić na sicie na ok. 30 min., potem umyć i osuszyć, lekko odciskając (straci wtedy swój gorzkawy smak). Poszczególne warzywa podzielić na dosyć spore części.

Nagrzewamy piekarnik do ok. 200 stopni C. Dużą blachę (niektóre warzywa będą smażyć się krócej, jak papryka czy cebula, więc dobrze jest rozłożyć warzywa na dwie blachy) smarujemy dobrą oliwą z oliwek. Kładziemy na niej warzywa, które również skrapiamy oliwą lub smarujemy pędzelkiem. Następnie posypujemy swoimi ulubionymi przyprawami (z zachowaniem rzecz jasna zasad Pięciu Przemian). Pieczemy 20-30 min. Dobrze jest po pierwszych 10 min. zacząć kontrolować nasze jedzonko;)

Innym sposobem, bez tłuszczu (chociaż prawdziwa oliwa z oliwek jest bardzo zdrowa), jest wyłożenie na blachę papieru do pieczenia. Na nim kładziemy warzywa - ważne, żeby się ze sobą nie stykały - możemy je przykryć folią aluminiową. Pieczemy 20-30 min. Potem zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze ok 20 min.

Dziś wypróbowałam pierwszy sposób i warzywa wyszły cudowne... Aromatyczne, palce lizać. Pomyślałam też o trzecim sposobie, który łączy dwa wcześniejsze. Pieczenie warzyw wyłożonych na papierze, na blasze, ale posmarowanych oliwą i posypanych przyprawami. Następnym razem wypróbuje ten, chociaż z drugiej strony uwielbiam oliwę i ciężko będzie mi z niej zrezygnować w tym przedsięwzięciu...

środa, 14 kwietnia 2010

"Czy wiesz, co jesz?"

Kilka tygodni temu natknęłam się na informacje w gazecie, że ukazała się nowa książeczka - poradnik: Czy wiesz, co jesz? Poradnik konsumenta, czyli na co zwracać uwagę, robiąc codzienne zakupy (Wydawnictwo publicat, cena ok 25 zł w detalu). Książka została opracowana bardzo starannie i przejrzyście przez dwie panie: Katarzynę Bosacką, dziennikarkę prasową i telewizyjną, i dr Małgorzatę Kozłowską-Wojciechowską, specjalistkę w zakresie chorób wewnętrznych i układu pokarmowego oraz żywienia.

Zawsze jestem ciekawa takich książek - poradników. Sporo wiem o jedzeniu w ogóle, na co uważać, co mi służy itp. Jednak zostałam mile zaskoczona. Książeczka w sposób zwięzły (informacje są uporządkowane, podzielone na krótkie rozdziały:  Śniadanie, Drugie śniadanie, Obiad, Podwieczorek, Kolacja, jest legenda oraz mity i fakty dot. danego produktu) podaje ważne informacje dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Ma za zadanie pomóc nam, klientom - konsumentom, w codziennych zakupach - doborze odpowiednich, zdrowych i pełnowartościowych produktów.

Na pierwszy rzut wybrałam soję, która uważana jest za cudowne remedium - substytut mięsa. Już kilka lat temu nauczyłam się nie ufać reklamom i zbyt wielkiemu entuzjazmowi okazywanemu "nowym" produktom. I cóż, nie myliłam się. Spożywanie soi bardziej szkodzi - to zwykły "zapychacz" dodawany obecnie do wszystkiego i w dodatku często modyfikowany genetycznie - na pewno nie uzdrawia...

Jedziemy z tym koksem;)

Zacznę od tego, że zalecana dawka soi to spożywanie jej raz lub dwa razy w tygodniu. Obecnie soja jest dodawana do: wędlin, zup, sałatek, mleka w proszku, pasztetów, ciastek, batonów, chleba. Wzbogaca się nią paszę dla bydła i kurcząt. Nie jest prawdą, że jest bardziej wartościowa, niż mięso. Fakt, zawiera białko, ale mięso ma więcej lepiej przyswajalnego żelaza, a zwykłe mleko - wapnia i wit. D. Nie jest prawdą, że produkty sojowe są hypoalergiczne - jest to silny alergen, który działa podobnie, jak mleko krowie. Soja nie jest polecana osobom, które chorują na nowotwory, zawiera bowiem fitohormony, które stanowią doskonałą pożywkę dla raka. Działa to też w drugą stronę (plus dla soi) - naukowcy w Hongkongu po serii badań doszli do wniosku, że soja buduje tkankę kostną (dot. to tylko kobiet), a więc zapobiega osteoporozie oraz pomaga przejść łagodnie okres menopauzy. Produkty sojowe nie powinny być podawane dzieciom do roku życia, chłopcom oraz, w nadmiarze, mężczyznom - fitohormon to hormon podobny do estrogenu, gdy jest go za dużo, blokuje wydzielanie testosteronu. Powinny ich także unikać osoby mające problemy z tarczycą (związki należące do tioglikozydów blokują wiązanie jodu i produkcję tyroksyny, która jest istotna w wytwarzaniu hormonów tarczycy).

Inne plusy soi: zawiera potas, żelazo, magnez, fosfor, wapń, lecytynę. Korzystnie wpływa na pamięć i prawidłowe funkcjonowanie mózgu. W jej "konstytucji" znajdują się przeciwutleniacze, które zapobiegają miażdżycy i chorobom serca.

Ciekawostka: na Wschodzie soja jest używana (od starożytności) jako nawóz... Jej wiele ciężkostrawnych składników i mnóstwo białka doskonale nawozi glebę. Dopiero poddana fermentacji staje się przyswajalna dla ludzkiego organizmu. I takie też jej postaci należy jeść - osobiście znam to z kuchni japońskiej - miso (pasta ze sfermentowanej soi, z której można zrobić pyszną zupę!), shoyu i tamari (sosy sojowe), tempeh. Polecam też smażone tofu - przysmak japoński. Palce lizać!

Na koniec, żeby was dobić:
1 parówka sojowa 198 kcal a 1 parówka mięsna 130 kcal
pasztet sojowy niskokaloryczny 305 kcal w 100 g a drobiowy 270 kcal
mleko sojowe to w 100% produkt roślinny, więc jeśli zobaczysz reklamę, że nie zawiera cholesterolu, to jest to oczywista oczywistość. Cholesterol zawierają tylko produkty pochodzenia zwierzęcego.

Chciałabym też zaznaczyć, że nie jestem przeciwko wegetarianizmowi w ogóle (sama pomału zmierzam w tym kierunku). Jestem za wegetarianizmem, ale "z głową"!;)
PS. Zupa z orkiszem była boska...

wtorek, 13 kwietnia 2010

Dieta a Alzheimer

Wyniki badania ogłoszonego w poniedziałek wskazują, że dieta bogata w olej oliwkowy, orzechy, ryby, drób oraz niektóre owoce i warzywa może znacząco chronić przed chorobą Alzheimera.

Dr Yian Gu, prowadząca na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku badania nad chorobą Alzheimera, stwierdziła wraz z współpracownikami, że osoby spożywające środki odżywcze specjalnie dobrane pod kątem zdrowia mózgu mają o 40 procent zmniejszone ryzyko zapadnięcia na chorobę Alzheimera. – Dieta jest chyba najłatwiejszym sposobem zmodyfikowania ryzyka choroby – mówi Gu, której sprawozdanie ukazało się 12 kwietnia w internetowym serwisie pisma Archives of Neurology.

Podczas gdy w innych badaniach rozpatrywano poszczególne środki odżywcze, zespół Gu zajął się grupami składników pokarmowych o wysokiej zawartości środków, o których wiadomo, że są powiązane z ryzykiem zachorowania na Alzheimera. Niektórych spośród nich, w rodzaju nasyconych kwasów tłuszczowych w czerwonym mięsie i maśle, należy unikać. Inne, jak kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, witamina E, witamina B12 i folany, działają korzystnie na mózg.

Badacze zebrali informacje na temat diety 2148 zdrowych osób powyżej 65 lat w ciągu średnio czterech lat, w tym 253 które następnie zapadły na chorobę Alzheimera. Oceny pacjentów dokonywano co 18 miesięcy.

Osoby, u który prawdopodobieństwo pojawienia się choroby Alzheimera było najmniejsze, jadły więcej sałatek z olejem oliwkowym, orzechów, ryb, pomidorów, drobiu, brokułów, owoców, ciemnych i liściastych zielonych warzyw, zaś mniej czerwonych mięs, podrobów oraz wyrobów mleczarskich z dużą zawartością tłuszczu.

Gu wskazuje, że „u osób trzymających się na ogół takiej diety, ryzyko wystąpienia choroby Azheimera jest około 40 procent mniejsze”. Dodaje, że tego rodzaju dieta prawdopodobnie działa na dwa sposoby. Ponieważ jest bogata w składniki zdrowe dla serca, może chronić mózg przed udarami czyniącymi go bardziej podatnym na chorobę Alzheimera. Może jednak być również tak, że składniki odżywcze w rodzaju kwasów tłuszczowych omega-3, przeciwutleniaczy i folanów bezpośrednio chronią mózg.

Julie Steenhuysen, Reuters Health, 13.04.2010


Źródło: http://www.medonet.pl

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Orkiszowo

Wszyscy, którzy zaglądają na mojego bloga, zdążyli się zorientować, że mam lekkiego bzika na punkcie zup;) Oto, co dziś wymyśliłam;)

2 garście ziarna orkiszu (przed gotowaniem namoczyć, najlepiej na noc, ugotować osobno aż będzie miękkie 30 min-1 h) - D; kilka marchewek, korzeń pietruszki, jedna czerwona papryka (pokroić w kostkę lub w paski i podzielić na dwie miseczki) - Z; cebula, por (odłóż kilka krążków) - M; olej/oliwa z oliwek - Z; 1,5 l wody, sól - W; przyprawy z Przemiany Metalu; jabłko (pokrojone w kostkę), ocet/sok z cytryny - D.

Na oleju podsmaż cebulę (M--->Z), dodaj pokrojonego w krążki pora - smaż krótko, cały czas mieszając. Wlej wodę, dodaj jabłko i zagotuj. Wrzuć część warzyw z Przemiany Ziemi i gotuj ok 1 h, żeby powstał wywar. Następnie odcedź, wrzuć pozostałe warzywa łącznie z porem i gotuj świeże warzywa krótko, ale na tyle długo, żeby były miękkie. Przypraw, dodaj sól, następnie odrobinę octu/soku z cytryny i orkisz. Gotuj jeszcze chwilę.

PS. Nie wiem, jak to smakuje, dowiem się za jakąś godzinę i może Wam powiem, a może nie;)

Polecam - kąpiele gongowe

Kąpiele gongowe to masaż dla duszy i ciała... Potwierdzam.

Kąpiel w dźwiękach to prawdziwy masaż dla ciała i duszy. Dźwięk gongu, porównywany do wibracji OM, dociera do komórek ciała i wprawia je w rezonans. Znikają napięcia spowodowane emocjami, negatywnym myśleniem, czy nerwowym trybem życia. Energia zaczyna krążyć bez przeszkód i dociera do wcześniej zablokowanych organów. Ciało się regeneruje i rewitalizuje. Dźwięk gongu wpływa również na funkcjonowanie mózgu. Zaczyna on przestrajać się na fale Alfa i Teta, charakterystyczne dla stanu śnienia. Efektem jest uczucie odprężenia i rozluźnienia. Na jawie można doświadczyć niezwykłych wrażeń, tj. uczucie dematerializacji ciała czy rozpuszczenia w świetle. Dźwięk mis dodatkowo synchronizuje działanie półkul mózgowych.

Na gongu, misach i dzwoneczkach gra Beata Kajdańska (www.reiki.krakow.prv.pl).

Koncerty nie są przeznaczone dla osób, które posiadają rozrusznik serca lub metalowe implanty w ciele, kobiet w ciąży (zwłaszcza do 3 miesiąca i zagrożonej), osób chorujących na epilepsję.

Terminy:
każda środa, godz. 20.00 - Grota Solna Halit, ul. Szuwarowa 4
każdy czwartek, godz. 18.30 - Centrum CUD, Mały Rynek 4
każdy piątek, godz. 19.00 - Grota Solna Halit, ul. Szuwarowa 4
każda sobota, godz. 18.00 - Szkoła Jogi, ul. Bałuckiego 9

O wodach

Zwróć uwagę na to, co pijesz. Siła reklamy ma ogromną moc, niekoniecznie jednak jej treść jest w 100% prawdziwa:

http://polki.pl/odzywianie_artykul,10009207.html

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Ziołowe ABC

Na problemy z trawieniem:

- Kminek: najczęściej jest dodawany do mięs i kapusty (zmniejsza ich ciężkostrawność). Pomaga przy bólach brzucha i zaparciach, pobudza wydzielanie żółci, wykazuje właściwości rozkurczowe - Z, u B. Temelie - M.

- Majeranek: jako dodatkowy składnik do tłustych mięs, kiełbas czy grochówki. Działa kojąco na ból brzucha. Ma właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Zastępuje sól (jej nadmiar podwyższa ciśnienie krwi, zatrzymuje wodę w organizmie). Świeży - O, suszony - M.

- Estragon: spotykany najczęściej w sosach i sałatkach. Pobudza apetyt, zmniejsza ryzyko miażdżycy. Zastępuje sól. Świeży - D, u B. Temelie - Z, suszony - M.

Rozmaryn: wszystkie rodzaje mięs i sosy. Zwiększa wydzielanie żółci oraz pobudza apetyt. Świeży - O, suszony - M.

- Oregano: zapiekanki, duszone mięsa, pizza, dania z pomidorów i cukinii. Działa przeciwbakteryjnie i wspomaga pracę wątroby. Świeży - O, suszony - M.

- Lubczyk: mięsa, ryby i zupy. Zwiększa wydzielanie żółci, uspokaja i ma moczopędne właściwości. Świeży - O, suszony - M.

- Bazylia: pizza, sałatki, zupa pomidorowa, sałatki, pieczeń wieprzowa. Działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie. Uspokaja. Zapobiega wzdęciom i usprawnia proces trawienia. Świeży - O, suszony - M.

Zioła przyprawowe kupuj w niewielkich ilościach (te długo przechowywane tracą swoje właściwości i walory smakowe). Przechowuj je szczelnie zamknięte i bez dostępu światła. Dobrym sposobem na zawsze świeże zioła jest hodowanie ich w doniczce/ach. Przed dodaniem do potrawy rozgnieć kilka listków w palcach - aromat ziół będzie bardziej intensywny.


W klasyfikacji kierowałam się tabelami B. Cyran-Żak i B. Temelie oraz własną intuicją, sprawdzoną podczas gotowania;)

wtorek, 30 marca 2010

Kapuśniak na słodko


Składniki:
Włoszczyzna (2 marchewki, pietruszka - Z; po kawałku: kapusty włoskiej, selera, pora - M); kawałek wołowiny, 4 średnie ziemniaki - Z; 50 dag białej kapusty, duża cebula, 2 spore liście laurowe, pieprz/chili, kminek - M; 4 średnie pomidory, zielenina - D; 1,5 l wody, sól/sos sojowy - W.

Przygotowanie:
Włoszczyznę umyj, obierz, wypłucz i potnij na cienkie paseczki. Mięso umyj pod zimną wodą. Ziemniaki obierz, umyj i pokrój w kostkę, podobnie zrób z kapustą i pomidorami (duża kostka). Pomidory przed obraniem sparz wrzątkiem. Cebulę obierz i drobno posiekaj.

Na rozgrzany olej w dużym garnku wrzuć cebulę i zeszklij ją (M--->Z), posyp pieprzem i smaż jeszcze chwilę. Wlej zimną wodę i zagotuj. Wrzuć wołowinę (na ok 10 min.), następnie ją wyjmij i pokrój na małe kawałeczki i wrzuć z powrotem. Dodaj warzywa z Przemiany Ziemi (włoszczyzna + ziemniaki). Pozwól im się chwilę pogotować i następnie dodaj warzywa z Przemiany Metalu (włoszczyzna + kapusta) i pozostałe przyprawy. Gotuj kilka minut bez przykrycia, potem załóż pokrywkę. Dodaj sól/sos sojowy, a po kilku minutach pomidory i gotuj całość, aż warzywa zmiękną. Na koniec możesz posypać zupę świeżą natką pietruszki.

Wołowinę można zamienić na wieprzowinę - W albo w ogóle zrezygnować z mięsa.

Jest to bardzo odżywcza zupa. Może łagodzić dolegliwości związane z wrzodami żołądka. Przeciwdziała tworzeniu się nowotworów (piersi, jajników, okrężnicy) i zaparciom. Podnosi odporność - wzmacnia układ immunologiczny. Dobrze wpływa na skórę, łagodzi skurcze kończyn. Jest moczopędna.

Bazą dzisiejszego obiadu stał się przepis "Kapuśniak ze słodkiej kapusty" z książki Polskie potrawy. Zdrowa kuchnia domowa Romany Chojnackiej.

Zaszalałam i sporo "namieszałam" po swojemu w tym przepisie, ale z całkiem niezłym skutkiem;) 
Zapraszam do zaglądnięcia do tej książki - przepisy są przejrzyście skomponowane i bardzo interesujące, a co najważniejsze, potrawy, które z nich powstają są bardzo smaczne i zdrowe!

poniedziałek, 29 marca 2010

Stosiki na talerzach

Kilka lat temu postanowiłam solidnie przygotować się do zrobienia pierwszego posiłku wg Pięciu Przemian.

Na początek przejrzałam tabele z klasyfikacją produktów. Każdy z nas jest bardziej kimś: bardziej słuchowcem, bardziej wzrokowcem itp. Ja jestem tym drugim typem. Szybko poukładałam w myślach "widziane" jedzonko.
Dobrym pomysłem jest oprawienie tabeli w ładną ramkę i powieszenie jej w kuchni, w widocznym miejscu. Kiedy zaczynasz gotować, często będziesz na nią zerkać.

Przyda się duży stół, na którym z rozmachem będziesz mogła zacząć przygotowywać produkty. Cały stosik talerzyków  różnej wielkości, kilka misek, różne noże, obieraczka, dobra - najlepiej duża drewniana deska z rowkiem (sok z krojonych warzyw i owoców nie będzie ściekał na obrus), gdzieś na podorędziu zestaw ulubionych przypraw itp.

Przed finałem - kiedy produkty zostały już posortowane i porozkładane na talerzyki i do misek - ja układam je w kolejności, od przemiany, od której zaczynam, do przemiany, na której kończę. Jest to gwarancją, że nie dojdzie do pomyłki. Teraz już mam sporą wprawę i nie musiałabym robić tych ustawień, ale lubię patrzeć na kolory posiłku, który przygotowuję. Cieszę swoje oczy!

PS. Tabele z klasyfikacją produktów znajdziesz w książkach: Bożeny Żak-Cyran (tę polecam szczególnie, ma przejrzysty układ, trzeba tylko dopisać mięsa) oraz Barbary Temelie. Zdecyduj sama/sam, która będzie najodpowiedniejsza dla Ciebie.

Wracając do początków...

Kiedyś, w mrocznych czasach, kiedy trenowałam Tai Chi Chuan styl Yang, postanowiłam coś ze sobą zrobić. Ni mniej ni więcej tylko zdiagnozować się u lekarza medycyny chińskiej, ponieważ "dokuczało" mi moje ciało. Hola, hola - musiał to być jednak też normalny lekarz (z medycznym dyplomem instytucji państwowej) z kategorii racjonalistów. Wariatów i szarlatanów unikam, jak ognia. A niemało ich w swoim krótkim, acz owocnym życiu widziałam
Za poradą ówczesnej trenerki trafiłam do dr W. Buły w Krakowie. Niczego nowego mi nie powiedział, o tym, co mi dolega i jakie spustoszenie poczyniłam w organizmie na moje własne życzenie. Podsunął mi jednak gotowanie wg Pięciu Przemian jako doskonałe remedium na moje dolegliwości.
Trafił w 10ę! Już jako mała dziewczynka towarzyszyłam babci w kuchni - było  to centralne miejsce w naszym starym domu. Nie byłam tylko obserwatorką, czy dzieckiem tarzającym się wśród pisków i śmiechów w mące, o nie. Chłonęłam magię kuchni i alchemię gotowania mojej babci. Miałam tam swoje miejsce, zawsze najbliżej środka stołu. Po prostu uwielbiałam gotować.

Gotowanie wg Pięciu Przemian obudziło moje eksperymentatorskie instynkty. Z początku nieśmiało wkradały się one w moje życie. Potem pojawiły się lektury - lubię wiedzieć, co robię, więc czytałam, żeby pogłębić wiedzę. Był też wyjazd do Sopatowca - Gosia jest dla mnie mistrzynią w gotowaniu wg Pięciu Elementów - pierwszy (kiedy zaczynałam) i drugi (kiedy już miałam pełną świadomość i pewną wiedzą nt przygotowywania "pięcio-żywiołowych" posiłków). Mam nadzieję, że czas pozwoli mi pojechać tam również w tym roku;)

Na dzisiaj to tyle. Postanowiłam ożywić troszeczkę bloga, żeby nie było zbyt nudno i smutno;)

niedziela, 28 marca 2010

Twarożkowo

Składniki:
1 op. twarożku chudego, półtłustego lub tłustego - D; kurkuma - O; siemię lniane, sezam i pestki z dyni, odrobina mleka - Z; drobno posiekany szczypiorek plus przyprawy: np pieprz/chili, kminek, tymianek - M; sól/sos sojowy - W; świeże posiekane listki melisy/kilka kropel soku z cytryny - D.

Przygotowanie:
Na suchej patelni upraż siemię lniane, sezam i pestki z dyni (całość nie większa niż garść) i utłucz w moździerzu. W misce przygotuj twarożek, dodaj kurkumę, mleko, produkty z Przemiany Ziemi, Metalu, Wody i Drzewa.
Po każdej przemianie dobrze zamieszaj pastę i odczekaj 2-5 min., żeby składniki się przegryzły.

Smacznego!

czwartek, 25 marca 2010

Kwas foliowy (wit. z grupy B)

Nazwa pochodzi z łaciny - folium - liść.

Kwas ma duży wpływ na nasz organizm: reguluje wzrost i prawidłowe funkcjonowanie komórek, działa na system nerwowy i mózg, poprawia samopoczucie. Spożywany w czasie ciąży zapobiega uszkodzeniom tzw. cewy nerwowej u nienarodzonego dziecka, ma wpływ na rozwój noworodka, bierze udział w zachowaniu materiału genetycznego, prawidłowe działanie układu pokarmowego, wątroby, żołądka i jelit.

Jego brak skutkuje: anemią, chronicznym zmęczeniem, problemami z koncentracją, pojawiają się lęki, nadmierna drażliwość (co może prowadzić do depresji), zaburzenia trawienia i biegunka.

Kwas foliowy znajdziesz przede wszystkim w:

- pomidorach (mają dobry wpływ na układ nerwowy, regulują ciśnienie krwi i rytm serca, utrzymują równowagę płynów - 2 dziennie)

- brokułach (zawierają dużo wit. C, wapnia, potasu i żelaza, działają wzmacniająco na układ immunologiczny i przeciw nowotworowo)

- szpinaku (zawiera wit. C, żelazo - ale nie tyle, ile się powszechnie uważa - błąd przy wpisywaniu danych, zmniejsza ryzyko wystąpienia wad rozwojowych u płodu)

- szparagi (niskokaloryczne i lekkostrawne, oczyszczają i są moczopędne, uspokajają nerwy i działają przeciw zmianom reumatycznym)

poniedziałek, 22 marca 2010

Pory Roku - Cykl Odżywczy

Chińczycy posługują się kalendarzem księżycowym - Nowy Rok przypada w różnych okresach. W związku z tym także pory roku wyglądają inaczej: każda z nich trwa 54 dni, między jedną a kolejną mamy 18 dniowy cykl harmonizujący - Czas Ziemi.

Cykl Odżywczy to jeden z 4 cykli, podstawowy, ten, wg którego gotujemy i jemy. Zatem kierujemy się dominującym smakiem danego produktu podczas przygotowywania potraw.

Drzewo - MU - Wiosna (energia wznosząca)

Yin/Yang młode/małe Yang

12 lutego - (22 marca) - 25 kwietnia

Człowiek rodzi się w Przemianie Drzewa. Dzieciństwo: 0-7 dziewczynki, 0-8 chłopcy. W świecie roślin - kiełkowanie. Wzrastanie we wszystkich kierunkach.

Narząd Yin - Wątroba (Gan) - magazynuje krew, zapewnia swobodny ruch Qi. Kolor ciemnozielony.
Narząd Yang - Pęcherzyk Żółciowy (Dan) - zarządza decyzjami. Kolor jasnozielony.

Zmysł Wzroku, smak kwaśny - Suan (działanie ściągające). Płyn ciała: łzy. Dźwięk - pisk, krzyk. Tkanki: mięśnie i ścięgna. Diagnoza - boki języka. Nadmiar smaku kwaśnego - atrofia ciała (np. przykurcze mięśni i ścięgien). Przeciwwskazania: np. zanik mięśni, SM, nieżyt żołądka. Konserwowanie - kiszenie. Smak terapeutyczny - słodki (harmonizuje). Dźwięk terapeutyczny - szszuuuuu. Instrument terapeutyczny: flet, skrzypce, gitara elektryczna.

Ogień - HUO - Lato (energia rozpraszająca i ekspansywna)

Yin/Yang duże/stare Yang

15 maja - (21 czerwca) - 27 lipca

Młodość. Dojrzewanie; kwitnienie; wzrastanie na wysokość. Dziewczynki - 14-21 lat, chłopcy 16-24 lat.

Narząd Yin - Serce (Xiu), Osierdzie - porusza krew. Kolor fioletowy.
Narząd Yang - Jelito Cienkie (Xiao Chang), Potrójny Ogrzewacz - oddziela dobre od złego. Kolor czerwony.

Zmysł mowy, smak gorzki - Ku (uspokaja, osusza, tłumi stany zapalne). Płyn ciała: pot. Dźwięk - śmiech. Tkanki: naczynia krwionośne. Diagnoza - serce: koniuszek języka, jelito cienkie: przed korzeniem języka . Nadmiar smaku gorzkiego wysusza skórę. Przeciwwskazania - anemia, osteoporoza, odwodnienie. Konserwowanie - wędzenie, prażenie. Smak terapeutyczny - ostry (rozprasza, porusza). Dźwięk terapeutyczny - hhaaa. Instrument terapeutyczny: koto.

Ziemia - TU - Babie Lato (energia opadająca i zharmonizowana)

Yin + Yang (harmonia, zastój, równowaga)

26 stycznia - 12 lutego, 25 kwietnia - 15 maja, 27 lipca - 16 sierpnia, 28 października -15 listopada

Dorosłość; dojrzałość; owocowanie. Kobiety: 7-14, 28-35, 42-49, 63-70. Mężczyźni: 8-16, 32-40, 48-56, 72-80.

Narząd Yin - Śledziona (Pi), trzustka - ekstrakcje i transformuje. Kolor brązowy.
Narząd Yang - Żołądek (Wei) - przyjmuje to, co nowe i nieznane. Kolor żółty.

Yin + Yang - kolor złoty.

Zmysł smaku i dotyku, smak słodki - Gan (nawilża, harmonizuje). Płyn ciała: ślina wydzielana podczas jedzenia. Dźwięk - głos zrównoważony, śpiew. Tkanki: tkanka łączna.  Diagnoza - środek języka. Wskazania: atrofia mięśni, anemia, suchość. Nadmiar smaku słodkiego powoduje zmiękczenie kości. Przeciwwskazania: otyłość, choroby z wilgoci i śluzu. Konserwowanie - gotowanie, słodzenie, kandyzowanie, konfitury, syropy itp. Smak terapeutyczny - słony (nawilża żołądek, osusza śledzionę). Dźwięk terapeutyczny - hhuuu, hhooo. Instrument terapeutyczny: bęben, gong (oprócz kobiet w ciąży, osób z rozrusznikami serca i chorych na padaczkę).

Metal - JIN - Jesień (energia skupiająca i opadająca)

Yin/Yang małe/młode Yin

16 sierpnia - (22 września) - 28 października

Podeszły wiek; starzenie się; więdnięcie; zasychanie; garbienie się. Kobiety: 70-84, Mężczyźni: 79-95.

Narząd Yin - Płuca (Fei) - zarządza Qi. Kolor szary, srebrny.
Narząd Yang - Jelito Grube (Da Chang) - wydala wspomnienia i smutek. Kolor biały, przezroczysty, jasno niebieski.

Zmysł węchu, smak ostry - Xiu (rozprasza, rozgrzewa). Płyn ciała: flegma, śluz. Dźwięk - chropowaty głos, płacz. Tkanki: skóra i włosy. Diagnoza - 1/3 języka (przednia część, bez koniuszka). Działanie negatywne: sztywność ścięgien, osłabienie wzroku, skurcze mięśni, mała witalność. Przeciwwskazania: np. niedobór Qi, padaczka, choroba Parkinsona, zapalenie spojówek. Konserwowanie: suszenie. Smak terapeutyczny - gorzki (porusza Qi płuc w dół). Dźwięk terapeutyczny - ssssss. Instrument terapeutyczny: ksylofon, skrzypce, kamienie.

Woda - SHUI - Zima (energia skupiająca i stagnacja energii)

Yin/Yang duże/stare Yin

15 listopada - (21 grudnia) - 26 stycznia 

Umieranie; letarg; kurczenie się; zamieranie.
Przedział wiekowy: > Przemiany Metalu

Narząd Yin - Nerki (Shen) - magazynuje Esencję. Kolor czarny, ciemny błękit.
Narząd Yang - Pęcherz Moczowy (Pan Guang) - wydala lęk i niepewność. Kolor purpurowy.

Zmysł słuchu, smak słony - Xian (zmiękcza, odprowadza, wiąże płyny ciała). Płyn ciała: ślina wytwarzana podczas zbliżenia, przemawiania, praktykowania Qi Gong, mocz. Dźwięk: ciężkie westchnienie. Tkanki: kości, włosy na głowie. Diagnoza: korzeń języka. Działanie negatywne - zagęszcza krew. Przeciwwskazania: nadciśnienie tętnicze. Konserwowanie - solenie. Smak terapeutyczny - kwaśny (ściąga, wzmacnia nerki). Dźwięk terapeutyczny - zdmuchnięcie świecy. Instrument terapeutyczny: fortepian, pianino, harfa.

Oprac. na podstawie wykładu Mirosława Mazura Pięć Przemian - Pięć Smaków i książki Bożeny Żak-Cyran Jedz i żyj zgodnie z porami roku.

wtorek, 2 marca 2010

Kolorowy prosty mix

Będą potrzebne: kasza gryczana - O; 3 średnie marchewki, 1 papryka czerwona, 20 dag pieczarek - Z; 2 małe czerwone cebule, kilka brukselek, przyprawy - tymianek, kminek, curry, sproszkowany imbir, chili - M; sos sojowy, odrobina wody - W; oliwa z oliwek lub masło - Z.

Na nagrzaną patelnię wsyp kaszę gryczaną i praż ją przez kilka minut, następnie wrzuć do wrzącej wody i gotuj 15-20 min. Potem odcedź, przemieszaj i pozwól jej odparować.

Na maśle lub oliwie podsmaż pokrojoną w drobną kostkę cebulę (Uwaga! M przechodzi w Z), dorzuć pozostałe warzywa z Przemiany Ziemi pokrojone w większą kostkę. Warzywa puszczą sok - duś je kilka minut pod przykryciem, dodaj rozkawałkowaną brukselkę. Duś dalej, aż wszystkie warzywa będą półmiękkie. Dodaj przyprawy, odrobinę wody (jeśli jest taka konieczność) i sos sojowy. Niech kolorowy mix posiedzi jeszcze w rondlu lub na patelni aż warzywa całkiem zmiękną.

Taką miałam dziś kolorową nocną fantazję;)

Zamiast kuchennej wagi

Przeliczenia gramów na szklanki, łyżki i łyżeczki...


poniedziałek, 1 marca 2010

Ziemniaki wg 5 Przemian

Składniki:
Oliwa z oliwek, 5 średnich ziemniaków - Z; zioła prowansalskie, chili - M; sól - W.

Przygotowanie:
Ziemniaki pokrój w cienkie plasterki i wrzuć na rozgrzaną oliwę. Patelnię przykryj pokrywką. Lekko obsmaż z obu stron i dodaj zioła oraz chili, przemieszaj. Na koniec posól. Smaż, aż będą rumiane lub lekko przypieczone. Voila!

I kto powiedział, że nie można zrobić zdrowych frytek?:)

Uroda - Skóra

Elastyczna skóra:
co najmniej raz w miesiącu masuj solą kuchenną ciało (okrężne ruchy). Dobre do tego będą specjalne, lekko szorstkie rękawice lub mały ręczniczek. Następnie weź prysznic na przemian ciepły i zimny. Delikatnie osusz skórę i wklep w nią dobry balsam. Kilka dni później przygotuj kąpiel - zanurz w wodzie woreczek z płatkami owsianymi.

Gładkie plecy:
5 łyżek płatków owsianych, niewielka ilość mleka, wit. A w kroplach. Zmielone płatki wymieszaj z mlekiem i witaminą. Powinna wyjść z tego papka. Najlepiej przy pomocy swojego ukochanego mężczyzny rozprowadź ją na plecach i zostaw na ok 15 min. Delikatnie usuń papkę, umyj plecy i osusz ręcznikiem

Źródło: Kalendarz, Dom Wydawniczy Bellona 2006.

Uroda - Ręce

Kilka domowych sposobów na piękne dłonie:

- przy pracach domowych zawsze i bezwzględnie używaj rękawic
- po ich zdjęciu natłuść ręce gliceryną lub dobrym kremem do rąk

Maseczka ziemniaczana:
ugotuj kilka ziemniaków w łupinach, następnie obierz i utrzyj na papkę, dodaj odrobinę mleka i nałóż na dłonie.

Maseczka z otrębów:
kilka garści otrębów zalej maślanką i już;)

Zdrowe paznokcie:
potrzebna jest nam miska z oliwą z oliwek oraz kaloryfer, na którym ta misa będzie stała. Moczymy paznokcie i całe dłonie. Podobnie działa skrzyp - zalej go wodą i odczekaj 30 min.

Źródło: Kalendarz, Dom Wydawniczy Bellona 2006.

Chrupanie

Jeśli czujesz głód między posiłkami chrup:

- seler naciowy bogaty w węglowodany (długo się trawią)
- jabłka, byle nie słodkie (zawierają pektynę, która pęcznieje w żołądku)
- pokrojone w plasterki pieczarki, kawałki marchewek, czy różyczki kalafiora (surowe)
- natka pietruszki - gorzki i korzenny smak zmniejsza łaknienie
- niełuskany ryż (zawiera błonnik, który przyspiesza trawienie)

Źródło: Kalendarz, Dom Wydawniczy Bellona 2006.

niedziela, 28 lutego 2010

Seler

Seler posiada różnorodne właściwości zdrowotne. W medycynie naturalnej stosuje się zarówno łodygi, liście, nasiona jak i bulwy selera. Warzywo to wzmacnia układ odpornościowy, oczyszcza organizm z toksyn i pobudza przemianę materii. Poleca się go w okresie rekonwalescencji po chorobach oraz przy stosowaniu diet odchudzających. Jest moczopędny - zaleca się go także przy zaburzeniach czynności nerek.

Seler panierowany

Składniki:
seler, jajko, bułka tarta, olej lub oliwa z oliwek - Z, gałka muszkatołowa - M, sól - W, cytryna, mąka pszenna razowa - D, słodka papryka - O;

Przygotowanie:
W gorącej wodzie obgotuj seler. Osobno przygotuj: rozbełtane jajko, dodaj gałki muszkatołowej, soli i soku z cytryny. Wymieszaj. Seler pokrój w plastry grubości nie większej niż 1 cm, obtocz je w mące i posyp papryką, następnie w jajku i bułce tartej. Smaż, aż będą chrupiące.

Działanie:
Odżywia i wzmacnia czi oraz soki ciała. Nie stosować przy nieznoszeniu tłuszczu.

Przepis pochodzi z książki B. Temelie i B. Trebuth Gotowanie według Pięciu Przemian.

Uwaga!

Różnice: U Barbary Temelie seler jest elementem Ziemi, u Bożeny Żak-Cyran Metalu i odpowiednio papryka słodka jest elementem Ognia oraz Ziemi.

czwartek, 18 lutego 2010

Nowy Piąty Smak

Bez trudności potrafimy określić cztery podstawowe smaki. Nie każdy z nas jednak wie, że istnieje również piąty. Już niebawem pojawi się na sklepowych półkach.

Choć może niecodziennie zastanawiamy się nad tym czym jest smak, to większość z nas wie, że człowiek potrafi rozróżnić cztery rodzaje smaku. Jest słodki, to oczywiste. Następnie kwaśny i słony. I na koniec pozostaje jeszcze gorzki. Choć wielu z nas dołożyłoby do tego kwartetu jeszcze smak ostry, to jednak prawda jest taka, że powstaje on w wyniku pobudzania receptorów bólu, a nie kubków smakowych. Natomiast mało kto pewnie wie, że od niedawna oficjalnie istnieje piąty smak - zagadkowy umami.

Po co nam zmysł smaku?


Kiedy wkładamy żywność do ust, musimy zdecydować, czy warto ją jeść czy też należy ją jak najszybciej wypluć - to może być sprawa życia lub śmierci, więc reakcja musi być błyskawiczna. Ta umiejętność była niezbędna naszym przodkom do przetrwania, umożliwiała określenie, co można jeść bezpiecznie a co nie. Zmysł ten ewoluował tak, że dobrze smakowała żywności, które była nietrująca, natomiast do gustu zwykle nie przypadało to, co było szkodliwe. I tak dziś, cukier jest nam potrzebny jako źródło energii - więc lubimy słodycz - jeżeli wszystko co wyczuwamy w jedzeniu to słodkość, będzie nam to na pewno smakowało. Natomiast gorzki posmak niekoniecznie skusi nas, by spróbować tego czy tamtego.

Umami

Najpierw była słodycz, gorycz, cierpkość i słoność. W 2000 r. umami zostało dodane jako jedna piąta smaku. W 1908 r. Kikunae Ikeda z Cesarskiego Uniwersytetu w Tokio, jako pierwszy zidentyfikował (i nazwał) umami jako odrębny smak. Zaintrygował go charakterystyczny (wyjątkowo pyszny) smak wywaru z wodorostów.

Na jego podstawie zidentyfikował element smaku umami - aminokwas - glutaminian czy kwas glutaminowy, który występuje naturalnie w wielu rodzajach żywności w tym mięsie, rybach, warzywach i produktach mlecznych. Umami sam w sobie jest delikatny i wielowymiarowy, dobrze komponuje się z innymi smakami, a nawet je eksponuje. Większość ludzi nie rozpoznaje umami w pokarmach, ale prawdą jest, że odgrywa on niebagatelną rolę czyniąc żywności naprawdę smaczną.
Jeszcze w lutym smak ten pojawić ma się w sklepach Wielkiej Bratnii. Sprzedawany będzie jako pasta w tubce, pod nazwą „Taste No 5". Czy zrewolucjonizuje kulinarny świat? Już wkrótce się przekonamy.

Jak działa zmysł smaku?


Receptory smaku są nazywane kubkami smakowymi. Są to zgrupowane brodawki o różnych kształtach znajdujące się głównie na języku, ale i np. w gardle czy przełyku. Każdy kubek zawiera ponad 100 komórek, reaguje on na wszystkie podstawowe smaki, tworząc sygnał, który jest przekazywany do mózgu. Liczba kubków to sprawa indywidualna. Dorosły ma średnio 9000 kubków smaku, dziecko nawet 10.000, ale niektórzy mają ich zaledwie 500.

Ilość ta wpływa na sposób, w jaki dany człowiek kształtuje swe upodobania, a im więcej ich jest, tym więcej rodzajów smaku można rozpoznać. Zmysł smaku staje się mniej intensywny wraz z wiekiem, dlatego często to co polubiliśmy jako dziecko będzie nam smakować już zawsze. Słodkie pokarmy są najlepiej wyczuwane przez końcówkę języka, kwaśne przez grzbietową powierzchnię języka, słone przez krawędzie, a gorzkie przez podstawę języka

Smak jest nierozerwalnie połączony z innymi zmysłami - to co nazywamy "smakiem" w rzeczywistości jest skomplikowaną syntezą zapachu, smaku, dotyku, tekstury, wzroku, a nawet temperatury. By się o tym łatwo przekonać można przeprowadzić w warunkach domowych eksperyment. Wystarczy przygotować kilka rodzajów pokarmów, następnie zawiązać oczy i zatkać nos, a potem smakując je spróbować rozpoznać losowo wybrane produkty.

Jedno jest pewne, będzie to trudne zadanie. Podobnie jest, gdy mamy katar - jedzenie nie jest tą samą przyjemnością co zwykle - wszystko właściwie smakuje tak samo. Można w zasadzie powiedzieć, że smak jest ostatnią linią obrony - najpierw wykorzystujemy wszystkie nasze inne zmysły.

Niektóre gusta smakowe można wyćwiczyć. Może na początku nie zasmakowały ci niektóre produkty, takie jak oliwki, ser z niebieską pleśnią, ostre przyprawy, ślimaki czy owoce morza? Najlepiej próbować je jeść, gdy jesteś naprawdę głodny. Z czasem na pewno docenisz te pyszności, ale musisz się nauczyć ich smaku.

Źródło: Wirtualna Polska, autor: Aleksandra Dwórznik

poniedziałek, 8 lutego 2010

Pasta migdałowa

Składniki:
200g (20 dag) migdałów, kilka wypestkowanych daktyli, 1-2 łyżki miodu, szczypta imbiru w proszku, sól do smaku.

Przygotowanie:
Migdały i daktyle (Z) sparz wrzątkiem. Następnie obierz migdały i praż w piekarniku na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w temp. 150 stopni przez 10-15 min. (uważaj, żeby się nie spaliły). Kiedy migdały przestygną zmiażdż je, dodaj daktyle i miód (Z), imbir (M) oraz sól (W). Wymieszaj i zmiksuj robotem lub blenderem.

W przepisie Bożeny Żak-Cyran miód nie jest niezbędny. Po przerobieniu przepisu doszłam jednak do wniosku, że dzięki niemu pasta jest bardziej zwarta i łatwiej ją rozsmarować na chlebie.

Zatem smacznego!

PS. Pastę można przechowywać do 2 tygodni w lodówce.

Migdałowa przekąska

200 g (20 dag) migdałów.

Migdały (Z) sparz wrzątkiem (ok kilku minut) i obierz nożykiem.
Nagrzej piekarnik do 150 stopni i wrzuć migdały na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Praż je 10-15 min tak, aby były lekko brązowe, ale uważaj, żeby ich nie przypalić. Polecam maczane w miodzie (Z);)

Migdały można zastąpić orzechami laskowymi lub świeżymi włoskimi.

środa, 27 stycznia 2010

Zupa z marchwi (vege)

mojego pomysłu;)

Składniki:

0,5-1 kg marchwi - Z
1-2 duże czerwone papryki - Z
korzeń pietruszki - Z
pół laski cynamonu - Z
1 łyżka oliwy z oliwek - M
kawałek selera, kilka ząbków czosnku, cebula - M
odrobina zimnej wody - W
mały domowy przecier pomidorowy lub sok z cytryny - D
natka pietruszki - D
przyprawy: chili lub pieprz, curry, imbir sproszkowany lub świeży
(1 plaster) - M
sól lub sos sojowy - W

Przygotowanie:

Oczyszczoną i pokrojoną w większe kawałki marchew i paprykę ugotować i zmiksować blenderem.
Nastawić wodę i zagotować, następnie dodać produkty z ziemi (jeszcze bez oliwy) + cynamon. Wrzucić seler, pokrojoną cebulę i kilka rozciętych ząbków czosnku. Dodać trochę zimnej wody. Następnie dodać przecier lub sok z cytryny i posiekaną natkę pietruszki. Kolejna Przemiana to Ogień - doprawić kurkumą lub któraś ze świeżych przypraw, jak rozmaryn. Dodać oliwę i przyprawy z Przemiany Metalu oraz z Przemiany Wody.
Całość gotować max. 20 min.
Można wyłowić pozostałe warzywa i przyprawy lub zmiksować (polecam tę opcję) jeszcze raz całość.

Pyszna i rozgrzewająca!
Doskonale smakuje sama lub z ziemniakami (Przemiana Ziemi) lub z grzankami na ciepło.

Uwaga! Zupa powinna być gęsta.

PS. Jest zima, więc polecam kończenie gotowania na Przemianie Wody dla wzmocnienia nerek;)

piątek, 15 stycznia 2010

Mleko sojowe

Składniki:

100 g soi na 1 litr wody.

Przygotowanie:

Oczyść nasiona, namocz je na 10 min., ponownie umyj i ponownie namocz tym razem na 12 h (najlepiej na noc). Następnie zmiksuj i pogotuj ok. 5 min. Odstaw na 10 min. i odcedź.

Dla smaku możesz dodać świeżo wyciśniętego soku jabłkowego z Przemiany Drzewa.

Energia Życiowa

Zdrowie – Całości Pokarmowe

Do całości pokarmowych zaliczają się np. jajka, mleko, ziarna nasienne, takie jak fasola, ryż, zboża. Powinny one zajmować czołowe miejsca w naszej diecie, bo zaspokajają zapotrzebowanie organizmu na niezbędne składniki odżywcze. Powinniśmy jadać tylko pieczywo razowe, ponieważ przy przyrządzaniu białego chleba pozbawia się ziarno łuski nasiennej i zarodka, bogatych w wiele składników mineralnych, błonnik, białko, tłuszcze, witaminy. Podobnie jest z ryżem. Bardziej wartościowy jest brązowy, nierafinowany. Warto również w swoim menu uwzględnić proso, kaszę jaglaną, płatki owsiane, ziarna słonecznika, dyni, orzechy i migdały oraz warzywa.

Źródło: Kalendarz, Dom Wydawniczy Bellona 2006.

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Kakao

Składniki:

1/2 l przegotowanej i wrzącej wody, 1/2 l przegotowanego i wrzącego mleka, 1 łyżka prawdziwego kakao, cukier brązowy naturalny lub trzcinowy, 1 plasterek świeżego imbiru.

Przygotowanie:

Do wrzącej wody wlej wrzące mleko i zamieszaj. Następnie dodaj kakao - dokładnie wymieszaj (tak, aby nie było grudek). Wrzuć cukier - jeśli jest w kostkach to dwie (mało słodkie) lub więcej (wg upodobania smaków) i plasterek imbiru. Gotuj na małym ogniu 10 min.

Znakomicie rozgrzewa!

Źródło: B. Temelie, B. Trebuth Gotowanie według Pięciu Przemian, Czerwony Słoń 2006.